Odpowiedzialność członków zarządu w spółce z o.o.

Odpowiedzialność członków zarządu w spółce z o.o.

Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z podjęciem szeroko rozumianego ryzyka. Naturalnym jest, że największa odpowiedzialność spoczywa na osobach podejmujących kluczowe decyzje w firmie. W przypadku spółek kapitałowych ciężarem tym obarczony jest tzw. zarząd, a w szczególności osoby będące jego członkami.

Zgodnie z kodeksem spółek handlowych zarząd sp. z o.o. prowadzi sprawy spółki i ją reprezentuje. Jego powołanie jest obligatoryjne i następuje na mocy uchwały podjętej przez Zgromadzenie Wspólników, chyba że wspólnicy postanowili inaczej w umowie np. przekazali to uprawnienie radzie nadzorczej.  Z reguły kompetencje zarządu nie mogą być przekazywane innym organom (poza przypadkami wyraźnie wskazanymi w przepisach).

Po tym krótkim wprowadzeniu możemy przejść do meritum. Jedną z głównych zalet spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest zwolnienie wspólników z odpowiedzialności za zobowiązania zaciągnięte przez spółkę. Jednak z tego przywileju co do zasady nie mogą korzystać członkowie zarządu, co potwierdzają przepisy:

Jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.

Podstawowym warunkiem dochodzenia wierzytelności wobec zarządu jest więc bezskuteczność egzekucji przeciwko samej spółce. Dotyczy to postępowania egzekucyjnego przeprowadzonego na podstawie przepisów prawa cywilnego, jaki i prawa administracyjnego. „Bezskuteczność egzekucji” można określić jako stan, w którym spółka nie posiada odpowiednich środków, majątku na zaspokojenie swoich wierzycieli.

Sytuacja zarządu nie jest jednak tak beznadziejna jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Ustawodawca wprowadza instrumenty pozwalające na skorzystanie przez osoby zasiadające we władzach ze zwolnienia z odpowiedzialności.

Członek zarządu może uwolnić się od ww. odpowiedzialności jeżeli wykaże, że:

a. we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu,

b. niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy,

c. pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody.

Przepis ten został skonstruowany w celu ochrony wierzycieli spółki. W związku, z tym to na członkach zarządu spoczywa ciężar udowodnienia, że została spełniona jedna z przesłanek powyżej. Ponadto trzeba zauważyć, że jest to unormowanie bezwzględnie obowiązujące, a więc nie można postanowić w umowie, że władze spółki nie ponoszą żadnej odpowiedzialności względem wierzycieli. Mogą oni natomiast kwestionować samo istnienie długu lub jego wysokość.

Odnośnie przesłanki wskazanej w lit. a, powyższą kwestię reguluje Prawo upadłościowe.  Zgodnie z zawartymi tam regulacjami członkowie zarządu mają obowiązek, nie później niż w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Przesłanką warunkującą ogłoszenie upadłości jest wystąpienie stanu niewypłacalności, a więc utraty zdolności do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.  Domniemywa się przy tym, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w ich wykonaniu przekracza 3 miesiące. Więcej o kwestiach związanych z niewypłacalnością dłużnika przeczytasz w art. 11 i nast. tejże ustawy.

Natomiast w przypadku postępowania restrukturyzacyjnego, oprócz niewypłacalności jako podstawy jego wszczęcia, ustawa wskazuje także stan zagrożenia niewypłacalnością. Zgodnie z brzmieniem ustawy przez dłużnika zagrożonego niewypłacalnością należy rozumieć dłużnika, którego sytuacja ekonomiczna wskazuje, że w niedługim czasie może stać się niewypłacalny. Jeżeli zaistnienie jedna ze wskazanych przesłanek członkowie zarządu powinni złożyć odpowiedni wniosek w tej sprawie.

Kolejną możliwością uwolnienia się od odpowiedzialności, jest udowodnienie, że właściwy wniosek nie został złożony z winy członka zarządu (zob. lit. b). Zwróć uwagę, że ustawodawca wprowadza, w tym zakresie domniemanie winy, a więc dokonując próby ekskulpacji (zwolnienia) konieczne będzie wykazanie, że wystąpiły okoliczności usprawiedliwiające taki stan rzeczy. Katalog czynności uzasadniających niezłożenie odpowiedniego wniosku jest otwarty. Kluczowe w takiej sytuacji jest ustalenie, czy te okoliczności doprowadziły do niemożności ustalenia podstawy do ogłoszenia upadłości.

Ostatnią deską ratunku dla zarządu jest możliwość zwolnienia przewidziana pod lit. c. W tym przypadku zarząd nie złożył odpowiedniego wniosku do sądu co normalnie skutkuje pociągnięciem do odpowiedzialności. Ze względu jednak na fakt, że wierzyciele nie ponieśli szkody, zarząd uniknie konsekwencji niedopełnienia swoich obowiązków. Szczególnie istotne będzie udowodnienie, że stopień zaspokojenia wierzyciela byłby identyczny nawet w przypadku złożenia wniosku o upadłość w odpowiednim terminie. Jeżeli wierzyciel zostałby zaspokojony w większym stopniu na skutek złożenia tegoż wniosku, to na czł. zarządu spoczywa ciężar dowodu, że byłoby wręcz przeciwnie.

członek zarządu, odpowiedzialność, spółka z o.o., zarząd

Lloyd Chapman | Flickr

2 komentarze

Anuluj

  1. Witamy, mamy pytanie o Pana opinię dotyczącą art. 299 k.s.h. Jaki charakter, Pana zdaniem, ma odpowiedzialność członków zarządu spółki z o.o. uregulowana w tym przepisie? Odszkodowawczy, gwarancyjny, czy może jeszcze jakiś inny? Orzecznictwo opowiada się za odszkodowawczym, doktryna za gwarancyjnym, prof. Kidyba za swoją własną koncepcją? A jakie jest Pana zdanie? Ma to duże znaczenie choćby na sposób liczenia biegu terminu przedawnienia. Z góry dziękujemy za opinię.

    • Z całą pewnością jest to kwestia niezwykle kontrowersyjna i niejednoznaczna. Można znaleźć logiczne argumenty za i przeciw dla każdego ze stanowisk. Mnie osobiście, bardziej przekonuje wersja opowiadająca się za gwarancyjnym charakterem odpowiedzialności członków zarządu. Należy zauważyć, że zgodnie z art. 299 KSH w kwestii dotyczącej np. ciężaru dowodu, wierzyciel jest zobowiązany jedynie do wykazania bezskuteczności egzekucji prowadzonej przeciw spółce – nie musi dowodzić szkody, związku przyczynowo-skutkowego ani winy. Trzeba mieć także na uwadze, że od osób zarządzających wymaga się więcej niż od przeciętnych pracowników. Oczywiście wiąże się to z większą odpowiedzialnością i wymogiem posiadania odpowiednich kompetencji oraz doświadczenia. Członek zarządu jest de facto gwarantem prawidłowego wypełniania obowiązków ciążących na spółce względem podmiotów trzecich, w tym wierzycieli. Mam nadzieję, że odpowiedź jest satysfakcjonująca.